Rajd Wigilijny 9-10.12.2006 (Grodzisk vel Grodziszcze Maz.)
Na początku była gra (by Michaj). W pobliżu jednego z punktów uczestnicy znaleźli paczkę Michałków. Jak się potem okazało, zupełnie niezwiązaną z grą, o której Michaj nie miał pojęcia. Potem przez dłuższy czas zjeżdzali się uczestnicy. Wśród tych kilkunastu szczęśliwców znalazł się Aleksandr (skaut z Białorusi). W końcu rozpoczęło się ubieranie choinki, dmuchanie balonów, przygotowywanie jedzenia i krzeseł do składania życzeń. Po najważniejszej części (życzeniach) i jedzeniu Mikołaj (dziwnie podobny do Józka) rozdawał prezenty. Jednym z nich była gra oparta na wydarzeniach z obozu czerwcowo-lipcowego 2006, w którą graliśmy do 3.00. W szkole, w której wszystko się odbywało, mieliśmy dostęp do salki gimnastycznej z ciekawym sprzętem. Jego użycie spowodowało straty w lampach...
Piotr Kuczyński