21. WDW
„Stare Żbiki”
Głębiej, nie byle jak, nie po łebkach,
byle liznąć, byle zbyć, ale rzetelnie,
uczciwie, dokładnie.
Nie jesteś zalogowany.
   
załóż konto
Zostań Żbikiem

"Parking"

dla przyszłych organizatorów akcji - wskazówki

Ogólne zasady (wszyscy wiedzą, ale piszę, żeby było jaśniej):

Celem akcji "Parking" jest zarobienie dla drużyny pewnej sumy pieniędzy, przy okazji bawiąc się względnie dobrze oraz pełniąc pożyteczną funkcję. Zarabia się poprzez wydzierżawienie od Zarzadu Dróg Miejskich kawałka jakiejś przycmentarnej drogi i parkując tam samochody, pobierając za to opłatę. Dobra zabawa poniekąd przychodzi sama. Naszym obowiązkiem jest dbanie o to, żeby na parkingu panował porządek - samochody stawały równo, nie zabierając sobie nawzajem za dużo miejsca, jeździły względnie bezpiecznie, możemy pilnować, by nie było wypadków podczas wyjeżdżania samochodów z parkingu.

Szczegółowy harmonogram przed parkingiem:

  1. Gdzieś przed wakacjami dowiedzieć się, czy tak samo jak zawsze podania o parking należy składać we wrześniu, oraz czy chorągiew zajmuje się organizacją tej akcji. Jeśli tak, podania będzie składać się do chorągwi (tak ja robiłem, więc o tym piszę w ciągu dalszym), jeśli nie, to podejrzewam, że trzeba negocjować bezpośrednio z gminą bądź Zarządem Dróg Miejskich (tego nie robiłem, więc nie będę o tym pisał, na końcu może dorzucę parę uwag). Adresatem tych pytań może być ktoś w hufcu bądź w chorągwi (np. Tomek Werner). Może też być tak, że jest delegat z hufca do chorągwi (obecnie mógłby to być Golem), wtedy trzeba z nim rozmawiać, które z poniższych punktów załatwi on, a które trzeba załatwiać samodzielnie.

  2. Jeśli podania należy składać we wrześniu, to dowiedzieć się do kogo w chorągwi (w tym roku dh Ilona Pniewska). Napisać i złożyć. Upewnić się, że interesujący nas teren tego roku jest w gestii chorągwi. W podaniu następujące rzeczy:

    1. Który kawałek gruntu nas interesuje. Najlepiej podać konkretny odcinek ulicy, a raczej dwa (bo nie jest tak, że z roku na rok dostajemy te same fragmenty). Przy Powązkach przyzwoitym fragmentem jest Okopowa (najchętniej od ronda Babka, ale te rzadko jest dostępne dla ZHP, oczywiście im bliżej ronda Babka, tym lepiej), mam wrażenie, że niezła też jest Ostroroga, szczególnie odcinek Tatarska - Wawrzyszewska, z doświadczenia tego roku wiemy, że Elbląska nie jest dobrym miejscem, a nawet jest bardzo złym (m. in. z powodu dużego parkingu Legii na rogu Elbląskiej i Krasińskiego, a także z uwagi na dużą liczbę bocznych uliczek, w które mogą wjechać samochody). Ogólnie chyba najlepiej o jakość danego miejsca jest pytać kogoś, kto już tam stał. Na tę jakość wpływa nie tylko odległość od cmentarza, ale i to, które ulice są zamknięte, a także rozmiar (za mały - mało zarobimy, za duży - może zabraknąć ludzi)

    2. Jeżeli względnie niedawno staliśmy na miejscu, o które teraz prosimy, to można to zaznaczyć, pisząc, że znamy je, jesteśmy doświadczeni, etc.

    3. Co zrobimy z pieniędzmi, które zdobędziemy, na jakie cele statutowe je przeznaczymy

  3. Dowiedzieć się, kiedy będzie decyzja, spodziewać się opóźnienia.

  4. Jeśli już są decyzje, TRZEBA dowiedzieć się, kiedy będzie rozdzielany teren i pojawić się tam jak najwcześniej, postarać się o to, żeby dostać dobre miejsce. Do tego spotkania przygotować się, może jakoś zadzwonić wcześniej i dowiedzieć się, które miejsca będą do wzięcia, obejrzeć plan Warszawy - wszystko po to, by na miejscu wiedzieć, o co walczyć. W tej działce, podobnie jak w dowolnej innej, nieobecni nie mają racji i w prezencie dostają spady. To oczywiście wie koordynator parkingu ze strony chorągwi, pewnie będzie jakieś spotkanie na którym wszystko będzie powiedziane.

  5. Część papierkowa: mając przydział na konkretny kawałek gruntu, trzeba dostać dzierżawę od ZDM-u. My załatwialiśmy to w urzędzie gminnym ZDM-u (Wydział Drogowy Żoliborz ZDM, ul. Kwitnąca 3), a nie, jak nas poinformowała druhna Ilonka, na Chmielnej (choć z kolei rok wcześniej to Chmielna była prawidłowym adresem). Warto więc zadzwonić i się upewnić. Lista podejrzanych instytucji wraz z adresami powinna znajdować się na decyzji chorągwi. Tam dostajesz papier. Druga rzecz to ubezpieczenia, trzeba doubezpieczyć się na OC dla odpowiedzialnych instruktorów i na NW dla wszystkich. Te ubezpieczenie trzeba mieć, żeby móc odebrać zezwolenie na handel z chorągwi. Załatwia się ubezpieczenie (przynajmniej obecnie) z Harcerskim Ośrodkiem Specjalności na Zaruskiego 6, a konkretnie z jednym panem, który tam mieszka i czasem bywa słabo uchwytny. Można też się upewnić, czy przypadkiem hufiec nie jest objęty całorocznym OC na wszystkich instruktorów (pytać w hufcu, dowiedzieć się o numer polisy, będzie potrzebny w chorągwi). Prawidłowa (tj. najmniej męcząca) kolejność wykonywania działań to wpierw się ubezpieczyć, potem pójść do chorągwi i odebrać wszystkie papiery, potem jechać z tymi papierami do ZDM-u. W tym roku decyzje były 8 dni przed parkingiem, ZDM bywa, że jest nieczynny i trzeba go było załatwić do dwa dni przed parkingiem, pan z ubezpieczeń był skłonny załatwiać wszystko nawet w dniu przed parkingiem. A, panu do NW i OC potrzebna jest lista osób z adresami i datami urodzenia, warto zakrzątnąć się wcześniej. Koszty NW są zaniedbywalne (bodajże 80 gr. na łebka w tym roku), więc warto wpisać na wszelki wypadek wszystkich, nawet jeśli nie wiadomo, czy przyjdą, droższe jest OC (20 złotych na łebka), więc po pierwsze warto się dowiedzieć o ubezpieczenie hufcowe, a po drugie sensownie rozplanować obecności instruktorów na parkingu.

  6. Sprzęt: biało-czerwona taśma do oznaczenia parkingu, znaki "parking", namiot (żeby gdzieś położyć rzeczy), kamizelki odblaskowe dla uczestników, kasetka na pieniądze, bilety, apteczka, gaśnica.

  7. Namiot drużyna zdecydowanie powinna posiadać. O istnieniu taśmy należy się upewnić wcześniej. Taśmę można kupić w sklepach BHP (np. na elektoralnej). Poza tym niekiedy ZDM sam rozwiesza taśmę(nam zdarzyła się taka niespodzianka rok temu), ale nie mam pojęcia, gdzie dowiadywać się, czy rozwiesi. Może w którymś z wydziałów?). Do taśmy przydają się jeszcze zapałki (żeby na czymś ją rozwieszać), te też powinny być w magazynie. Drużyna znaki "parking" posiada, acz może warto podorabiać, powinno być też napisane (a obecnie nie jest), że parking jest płatny i ile. To można zrobić dowolnie wcześnie, więc warto zająć się tym nie w ostatniej chwili. Bilety to łatwizna, przy tym dokumencie powinien być załączony zrobiony w Wordzie wzór biletów, zresztą zrobienie ich na nowo to żaden problem. Trzeba wydrukować i skserować. Kasetka nie jest chyba niezbędnie konieczna (choć formalnie wymagana i dość wygodna), powinno się dać pożyczyć z hufca lub od kogoś (Golem ma kasetkę). Sajgon to jest z kamizelkami - szukać można przez znajome firmy ochroniarskie, budowlane lub cokolwiek takiego. Popytajcie rodziców, czy ktoś kogoś takiego nie ma. W najgorszym razie można wziąć i kupić, porządne kosztują sporo (od 20 PLN sztuka), można też kupić jakiś odblaskowy materiał i zszywać. Ale trzeba się tym zająć wcześniej, a nie w ostatniej chwili (wtedy będzie dość rozrywki z papierkami). Apteczkę drużyna ma i trzeba ją wziąć (upewniwszy się, że rzeczy typu bandaże, coś na przeziębienie i coś do dezynfekowania jest w środku). Gaśnica - cóż, ja jej nie miałem i nie mam pojęcia, skąd skołować, ale wypada poszukać.

  8. Trzeba też mieć ludzi - nękać ich, żeby się pojawili i walczyć o to, żeby byli względnie równo rozłożeni w czasie, najlepiej najwięcej wtedy, kiedy jest największy ruch (ok. 10-13, czasem też po obiedzie - 15-17). Warto poinformować ich, gdzie będzie parking ;-) oraz zerknąć na prognozę pogody i przypomnieć im o tym. Motywowanie ludzi do pojawienia się jest nietrywialne, trzeba pamiętać, że mało kto ma ochotę na spędzenia całego dnia na parkingu.

  9. Po przyjściu na parking zorientować się, co jest nasze, obtaśmować, rozstawić ludzi, porozwieszać znaki i czekać.

Dużych zarobków!

Onufry (październik 2002)