21. WDW
„Stare Żbiki”
Głębiej, nie byle jak, nie po łebkach,
byle liznąć, byle zbyć, ale rzetelnie,
uczciwie, dokładnie.
Nie jesteś zalogowany.
   
załóż konto
Zostań Żbikiem

KRONIKA

Jest król Piotra toczący się w XVIII wieku, a rozegrany w maju 2000

Dnia n-tego.V.2000 w Łazienkach pod pomnikiem Piłsudzkiego spotkało się pięć stronnictw politycznych. Nie byłoby to nic dziwnego, gdyby nie to, że stronnictwa te pochodziły z czasów polskiego oświecenia. Po ponabijaniu się z pomnika Piłsudzkiego (który za czasów stronnictw jeszcze nie istniał), wszyscy udaliśmy się do Świątyni Diany, gdzie Piotr, pełniący rolę prowadzącego, wytłumaczył po raz ostatni zasady gry i akcja się rozpoczęła.

Od razu zaczął się intensywny handel. Onufry Poniatowski i Łukasz Ryba z Potockich zamienili się posiadanymi ziemiami i zaczęli wykorzystywać je do generowania obrotu. Jednocześnie, nadwyrężając poniekąd skarb państwa i dając precedens praktyce nadużywania stanowiska marszałka Onufry puścił w obieg trzy tysiące złociszy. Pierwszy Sejm był organizowany przez stronnictwa Hetmańskie, Królewskie i Czartoryskich. Jednak nie doszedł do skutku z powodu śledzenia Czartoryskich przez Potockich i Radziwiłłów (którzy nie byli zaproszeni na Sejm, jako, że drudzy byli zwolennikami utrzymania veta, a pierwsi podejrzewani o sprzyjanie im). Na najbliższym spotkaniu w Świątyni Diany Onufry oddał laskę marszałkowską Tomkowi z Hetmańskich.

Drugi sejm był już lepiej zaplanowany. Dzięki poświęceniu Kasi z Królewskich Radziwiłłowie nie dotarli na Sejm, zaproszenie Potockich zagwarantowało kworum, zniesione zostało veto, podniesione podatki oraz diety poselskie, zawarte przymierze ze Szwecją (jako element wyjątkowo sprytnego i przez nikogo nie rozumianego do końca planu wyprowadzenia w pole Radziwiłłów), laska marszałkowska przeszła w ręce Marka z Hetmańskich, a Kasi z Królewskich została udzielona pochwała.

Po drugim Sejmie sytuacja ekonomiczna zaczęła się klarować. Właściciele ziemscy zaczęli skupywać siłę roboczą, większość osób zdołała zorganizować sobie już realizację celów prywatnych. Zaczęły się niesnaski, które, obok powodów politycznych były powodem zakończonej częściowym powodzeniem próby wykluczenia stronnictwa Królewskiego z trzeciego Sejmu. Ten Sejm drastycznie zmienił obraz sceny politycznej - wybierając na marszałka Łukasza z Potockich pozbawił herbu Hetmańskich, i w tak zmienionym składzie uchwalił obalenie Stanisława Augusta (dla Potockich i Hetmańskich), nadanie praw innowiercom (dla Czartoryskich i Radziwiłłów, przeciw Hetmańskim, ale oni i tak nie głosowali), oraz zawarcie przymierza z Prusami, o co walczyli Czartoryscy.

Na czwartym Sejmie było już miejsce dla Królewskich, była próba nie dopuszczenia do obrad Czartoryskich, ale nie była ona przeprowadzona z jakąkolwiek werwą. W wyniku dwóch równolegle zawartych przez Radziwiłłów i do tego sprzecznych koalicji marszałkiem został Eryk Radziwiłł. Potoccy utacili herb, przez co nie mogli już protestować przeciw podniesienu armii i podatków. W wyniku jednej ze swoich koalicja, łamiąc zaś drugą Radziwiłłowie (przy pomocy głosów Królewskich) uchwalili prawa dla mieszczan. Czartoryscy poczuli się oszukani, dzięki czemu przekazanie chłopów Joannie Czartoryskiej wystarczyło Królewskim by uzyskać wystarczające poparcie dla reintronizacji Stanisława Augusta.

Przed piątym Sejmem na scenie międzynarodowej zagrzmiało - Prusy wypowiedziały wojnę Szwecji, zaś Rzeczpospolita, zmuszona do opowiedzenia się po którejś ze stron, wybrała Prusy. W tej sytuacji Królewscy nie widzieli potrzeby organizowania piątego Sejmu - wszystkie ich interesy polityczne były zapewnione. Czartoryscy, pomimo braku sympatii dla mieszczan też nie chcieli ryzykować przymierza z Prusami, a także przywrócenia veta, co mogli uczynić Radziwiłłowie. Potoccy z kolei bali się dalszego zwiększania nakładów na armię oraz zniesienia praw miejskich, a także zawarcia sojuszu z jakimś wrogim Turcji państwem (a wrogie jej były wszystkie państwa prócz Prusów). Toteż te trzy ugrupowania wspólnie zaczęły pracować nad przekupieniem Pawła Radziwiłła by nie szedł na Sejm i w ten sposób uniemożliwił zebranie kworum. Próba ta - wielkim nakładem sił, a przede wszystkim środków, zakończyła się powodzeniem. Piąty sejm nie odbył się, powodując zachowanie status quo.

Podsumowując, już spoza gry. Udało się świetnie, niektórzy wygrali, niektórzy nie całkiem, ale dobrze bawili się chyba wszyscy. Było wiele akcji, zaskakująco niewiele zerwanych przymierzy, dużo intensywnego handlu, i przede wszystkim wiele wspaniałej rozrywki. Oby tak dalej.